fit babcia
... rzekł młodszy syn.
- co? - pytam wybałuszając gały o co mu chodzi?
- będziesz fit babcią i będziesz fit gotowała swoim wnukom.
O matko i córko!!!! Pogło tego nielata i to konkretnie. Czy on już we mnie babcię widzi? Kiedy ja właśnie zaczynam żyć? Zresztą ma to ledwo 11lat skończone. Babcią!!! Phi!!!
I że niby ja jeszcze będę gotowała?!!!
Zdecydowanie mogę stwierdzić, że nie znoszę gotować ( zwłaszcza przy jednym niejadku), nie wychodzi mi to kompletnie. I jeszcze fit. Buhehe.
Ale wnukami chętnie się zajmę, pod warunkiem, że przywiozą dziecię z obiadkiem. Tak sobie wykombinowałam. Synowe mnie znienawidzą :)
Trudno. Też nie miałam łatwo :)
Dodaj komentarz